środa, 3 lipca 2013

Czacha dymi... czyli saszetka na biodra

Wakacje wakacjami a córce potrzeby się nie kończą. Tym razem niezbędna była saszetka. Co w niej nosi, pojęcia nie mam. Od dwóch dni z nią się jednak nie rozstaje :) Kolejna saszetka będzie moja, na rower.


Wspaniała modelka i mistrz drugiego planu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...